Przecena na ropie jest według analityków wywołana spadkiem popytu na ropę w Europie i Chinach, połączonym z nadpodażą na światowych rynkach.
W „Gazecie Wyborczej” czytamy, że część krajów OPEC, kartelu skupiającego największych eksporterów ropy, o tę sytuację oskarża nafciarzy ze Stanów Zjednoczonych, którzy zaczęli stosować innowacyjne technologie wydobycia ropy naftowej z łupków, co spowodowało, że od 2009 r. wydobycie ropy naftowej w USA po ćwierćwieczu spadków zaczęło rosnąć.
Łupki są atakowane ze wszystkich stron. We wtorek minister ds. ropy Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhail al-Mazroui o "przegrzanie rynku" oskarżył właśnie producentów ropy z łupków, a minister spraw zagranicznych Wenezueli Rafael Ramirez pod koniec zeszłego roku grzmiał, że ropa z łupków jest "katastrofą dla zmian klimatycznych".
Więcej na ten temat można przeczytać na łamach „Gazety Wyborczej”.