Zdaniem Sikory NOKE jako udziałowiec każdego przedsięwzięcia koncesyjnego ma dzielić ryzyko z partnerami prywatnymi, przy ograniczeniu udziału pieniędzy publicznych do 5 proc. W ten sposób jednak będzie miał dostęp do informacji o planie finansowym, przebiegu poszukiwań geologicznych, ich efektach, rozpoczęciu wydobycia itp.
W takim układzie NOKE stanie się tworem dublującym wiele działań, które polskie prawo zapisało dla organu koncesyjnego. To quasi-regulator, dodatkowo zaangażowany w ryzyko inwestycyjne.