Na łamach „Rzeczpospolitej” czytamy, że w minionym tygodniu nafciarze w USA zamknęli 31 odwiertów, w poprzednich dwóch odpowiednio 26 i 42.
Najwięcej, bo 13 odwiertów zamknięto w ubiegłym tygodniu w Basenie Permskim – formacji geologicznej znajdującej się pod zachodnią częścią Teksasu i wschodnią Nowego Meksyku.
Z raportu firmy zajmującej się obsługą pól naftowych wynika, że USA działają obecnie 703 aktywne odwierty, podczas gdy w październiku pracowała rekordowa liczba 1609 platform i naziemnych odwiertów.
Spadek cen ropy o 60 proc. od ubiegłego lata spowodował, że koncerny naftowe zaczęły ograniczać produkcję, zła passa trwa nieprzerwanie od 20 tygodni, co jest najgorszym trendem od 2010 r.